Nie pamiętam nic, poza ciemnością.
Obudziłem się leżąc na zimnej i twardej ziemi. Próbując poruszyć głową, poczułem ostry ból. Dotknąłem miejsca, w które się uderzyłem. Na mojej ręce znajdowało się dużo krwi, która była również na roślinach i na ziemi. Ból był pulsujący i bardzo mocny. Chciałem wstać i uciec od tego strasznego miejsca ale nie miałem na to sił.
"Justin! Justin gdzie jesteś?!" Te słowa tłumiły się w mojej głowie. Ktoś mnie wołał, a ja nawet nie mogłem odpowiedzieć. Mój wzrok był słaby i widziałem wszystko za mgłą. Ujrzałem niewyraźną, kobiecą sylwetkę podążającą w moją stronę.
- O Boże! Justin! - Dziewczyna podeszła do mnie i ujęła mnie za rękę. - Nic ci nie jest? Co się stało?.
Była to Karen. Wyglądała na przestraszoną.
- Justin! Odpowiedz! - Wciąż próbowała się ze mną porozumieć. - Justin, proszę odezwij się!
Łzy strachu spływały po jej delikatnych policzkach.
- Nic.. M.. Mi... Chy-y-yba ni-ie je-e-est. Nic nie pa-a-amięta-am. - Resztką sił wypowiedziałem te słowa.
- Justin, spróbuj usiąść. - Złapała mnie pod ramiona i posadziła.
Przytuliła mnie. W jej ramionach czułem się bezpiecznie, czułem jej słodki zapach perfum, słyszałem bicie jej serca i jej oddech. Słyszałem jej słodki głos, który mówił "Wszystko będzie dobrze". Bardzo wierzyłem w te słowa.
W jednej chwili wszystko się zmieniło. Jej miła woń zmieniła się w okropny smród. Czułem zapach rozkładającego się ciała, zgniłego mięsa i jedzenia. Zerwał się lodowaty wiatr, a moje zmysły się wyostrzyły i nabrałem siły by uwolnić się z objęć dziewczyny. Spojrzałem głęboko w jej oczy, spostrzegłem w nich zdziwienie, które po chwili zmieniło się w strach i ból.
- Co jes... - Nie dokończyłem.
Usłyszałem jej pisk, po czym Karen opadła bezwładnie na moje ręce. Nie wiedziałem co robić, nie wiedziałem co się właśnie stało. Kiedy spojrzałem za nią, ujrzałem zjawę, trzymającą nóż. Duch kobiety przechylił głowę na prawo, spojrzał mi w oczy i uśmiechnął się złowrogo. Szybkim ruchem dziewczyna zadała kolejny cios w plecy Karen. Tym razem pociągnęła ostrzem w dół, rozrywając skórę i mięśnie. Krew rozlała się wokół mnie. Dziewczyna, którą trzymałem na rękach dalej żyła, cierpiała. Zjawa bez zastanowienia zadawała kolejne ciosy. Nie mogłem nic zrobić. Usłyszałem głuche uderzenie noża o kręgosłup, po czym słychać było chrupnięcie kręgów. Ciało Karen bardzo się naprężyło, po czym bezwładnie opadło na ziemię.
Płakałem. Była wariatką, znałem ją niecały dzień ale naprawdę ją polubiłem.
Duch był zdziwiony moją reakcją na śmierć dziewczyny. Kobieta podeszła do ciała. Swoją ręką machnęła nad martwą Karen.
Bałem się. Zwłoki leżące przede mną nie należały już do mojej przyjaciółki. Było to ciało mężczyzny z legendy. Wtedy zrozumiałem co zobaczyłem. Ujrzałem akt śmierci mordercy... To było straszne. Chciałem spojrzeć na kobietę ale jej już nie było, a po zwłokach mężczyzny nie było śladu.
- Justin? Co to robisz? W nocy? - Usłyszałem jej słodki głos i od razu ją przytuliłem.
- Tak się cieszę, że żyjesz! - Karen była zdezorientowana - Ja.. Przepraszam... Przepraszam, że uciekłem. Przepraszam. Wybacz mi!
- Spokojnie! Co się stało?
Złapałem ją za rękę i pociągnąłem w stronę mojego domu.
- Opowiem ci wszystko po drodze...
..............................................................
I jak wam się podobało?
Agnes
CXSRLERDGREWOPDFJOR *O* O MÓJ BOŻE :O MYŚLAŁAM, ŻE KAREN UMRZE :O
OdpowiedzUsuńPrzyznaj się, że zrobiłaś to dla mnie :D opowiadanie jest niesamowite, a po rozdziale jestem pod wrażeniem! :O Dziewczyno! w chwili gdy opisywałaś morderstwo normalnie osłupiałam. Czytałam jak głupia z takim zapałem jak nigdy. Wciągnęłaś mnie w to bardziej niż wiele książek. Przyznam się, że trudno mi będzie zasnąć dzisiaj w nocy O.o cóż przyznam, że nie mogłam doczekać się następnego rozdziału i wiedziałam, że to będzie coś <3 jestem z ciebie dumna i cieszę się, że piszesz. Mam ogromny dar, którego ci zazdroszczę. *.* i ty o tym wiesz . Czytałaś wiele książek, ale coś czuję, że one były w skali nieco niżej niż twoja fikcja.
Szczerze mówiąc to trudno mi znaleźć słowa, żeby opisać ten rozdział. Wszystko zostało dobrane idealnie, a czytelnik jest wniebowzięty. Tyle akcji zawartej w tym opowiadaniu, opisy i bohaterowie. To wszystko jest po prostu czystą perfekcją.
Wiedz, że cię kocham i czekam na następny rozdział <3
SZYBCIUTKO MA BYĆ! :D
Tak tylko dla cb nie zabijalam Karen ^.^ jejku. Tak sie ciesze ze uwazasz ze mam dar *.* kocham cie <3
Usuńto jest naprawdę kjhfghdjshgfvchjdswjhd....tyle emocji nawet i strachu nigdy więcej nie idę przez żaden las sama...kocham <3
OdpowiedzUsuńzarąbiste to jest świetne ty masz dar czekam na więcej
OdpowiedzUsuńJakie słodkie :3
OdpowiedzUsuńMasz dar dziewczyno pisz! <3
OdpowiedzUsuń